Sprawdzanie tekstu, inaczej korekta albo poprawa, stanowi usługę z pozoru prostą i niewymagającą wielkiego zaangażowania. Nic bardziej mylnego. Takie zdanie zapewne mają ci, którzy nie znają dobrze tematyki korektorskiej i nie mają pojęcia o istnieniu wielu zmiennych decydujących o ostatecznej formie językowej poszczególnych wyrażeń. Aby wnikliwie poznać i swobodnie poruszać się w świecie zasad poprawnej polszczyzny, korektor musi poświęcić wiele czasu i energii. Jeśli mamy w rodzinie studenta polonistyki i chcemy powierzyć mu sprawdzenie jakiegoś tekstu, lepiej zrezygnować, chyba że deklaruje zamiłowanie do kultury języka. Właściwym podejściem jest zaufanie – ale do specjalistów. Z niewiedzą na temat pisowni można spotkać się nawet wśród wieloletnich nauczycieli języka polskiego. Doktoranci polonistyki nie zawsze mają świadomość potrzeby korekty, co pokazuje lektura wielu prac doktorskich zawierających różne błędy. Można jeszcze inaczej uargumentować potrzebę powierzania tekstów profesjonalistom – dlatego istnieje odrębny zawód korektora, by pomagać w naprawianiu niekiedy bardzo dobrych, choć nie bezbłędnych tekstów.